Według telewizji Globo wczoraj około godziny 21.30 czasu lokalnego blisko 45 domów zostało zniszczonych przez osunięcie ziemi w Niteroi, położone 15 kilometrów od Rio de Janeiro. Już wcześniej miejscowość znalazła się wśród najbardziej poszkodowanych w całym stanie. Stamtąd pochodziło 67 ofiar śmiertelnych. Brazylijscy ratownicy wciąż poszukują co najmniej 53 zaginionych, zasypanych przez lawiny błotne w poniedziałek i wtorek. Ulewy, padające w południowo wschodniej Brazylii od poniedziałku, uważane są za najbardziej obfite od blisko półwiecza. W związku z nimi doszło już do 180 osunięć ziemi, które zniszczyły domy w położonych na zboczach slumsach. Wydawało się, że w środę miasto wróci do normalnego trybu życia, gdyż po wtorkowym chaosie, deszcze zelżały. Lecz po południu woda znów zaczęła lać się z nieba, a meteorologowie nie zapowiadali poprawy. Burmistrz Rio de Janeiro Eduardo Paes zaapelował do mieszkańców zagrożonych dzielnic do schronienia się na noc w bezpieczniejszych miejscach. Władze podały, że co najmniej 10 tysiącom domów grozi zawalenie. Dach nad głową straciło 1200 osób.