Wśród zabitych jest m.in. sześciu policjantów i pięciu zakładników, w tym dwoje dzieci z rodziny uprowadzonej przez bandytów - powiedział dziennikarzom burmistrz Lielson Landin. Według niego, uzbrojeni napastnicy w drodze do miasta wzięli pięcioro zakładników - członków jednej rodziny. Stacja radiowa GloboNews podała, że uprowadzonymi byli bliscy miejscowego biznesmena. Policja zatrzymała dwóch bandytów. Pozostali uciekli dwoma furgonetkami, pozostawiając w jednym z samochodów worki z pieniędzmi i ciało jednego z napastników.