Brak zgody w UE na akcesję Ukrainy. Jeden kraj się wyłamał
Węgry nie zgodziły się na rozpoczęcie pierwszego etapu negocjacji akcesyjnych Ukrainy z Unią Europejską. - Gdybyśmy zintegrowali Ukrainę z Unią Europejską, zintegrowalibyśmy wojnę - tłumaczył premier Viktor Orban. Bardziej dosadnych słów pod adresem Ukraińców użył Peter Szijjarto, oskarżając Kijów o "zniszczenie węgierskich rolników".

Zapisy zostały przyjęte przez 26 liderów, w tym przez premiera Słowacji. Mówią one o otwarciu pierwszego klastra negocjacyjnego, dotyczącego rządów prawa.
Weto Budapesztu może przekreślić szanse na otwarcie pierwszego klastra negocjacyjnego w trakcie polskiej prezydencji.
Premier Węgier Viktor Orban, zapytany przed szczytem, dlaczego podtrzymuje weto w sprawie jego otwarcia, odpowiedział, że "problemem jest wojna". - Gdybyśmy zintegrowali Ukrainę z Unią Europejską, zintegrowalibyśmy wojnę - dodał.
Węgry. Nie chcą członkostwa Ukrainy w UE. "Zniszczyli naszych rolników"
Do sprawy odniósł się też minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto, który stwierdził, że "to nie zadziała wbrew woli Węgrów". "Nie chcemy integracji z krajem, który (...) zagraża naszemu bezpieczeństwu energetycznemu i który kiedyś zniszczył naszych rolników" - napisał na Facebooku.
Punktem spornym między Budapesztem i Kijowem pozostaje m.in. status węgierskiej mniejszości na przygranicznym Zakarpaciu. Ten teren chciałaby zająć węgierska skrajna prawica, która wskazuje na winy Ukraińców: niszczenie pomników oraz zakazywanie nauki w ojczystym języku.
W czwartek Viktor Orban ujawnił wyniku węgierskiego "referendum" w sprawie akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej. 95 proc. biorących udział w "konsultacjach narodowych" opowiedziało się przeciwko akcesji, a jedynie 5 proc. było za.