Odniósł się w ten sposób do doniesienia sobotniej "Rzeczpospolitej", która napisała o zaginięciu maszyny. Polscy żołnierze mają jeszcze trzy takie maszyny, które -jak podkreśla generał - "w stu procentach zaspokajają potrzeby naszego wojska". - Na moje życzenie, zamiast zaginionej "Bożenki", przysłano nam robota - "Inspektora", który zajmuje się m.in. rozminowywaniem ID (ładunków domowej roboty ) i likwidowaniem niewybuchów - powiedział generał. W jego ocenie, w Afganistanie bardziej przydatne są roboty "Inspektor" niż "Bożena". Krajowej produkcji "Inspektor" jest bardziej poręczny, waży niecałe 600 kilogramów, a słowacka "Bożena" - ponad 5 ton. Generał nie kryje zdziwienia, że temat braku jednej "Bożenki" pojawił się teraz w mediach, bo o sprawie mówiono już wiele tygodni temu. - Już dwa miesiące temu informowano, że "Bożenka" zginęła w czasie transportu i trwa dochodzenie w tej sprawie, a firma zajmująca się jej przewozem zapłaci, bo ładunek był ubezpieczony - przypomniał.