Premier Donald Tusk proszony o komentarz do decyzji Borusewicza powiedział: "Z całą pewnością wizyta parlamentarzystów pakistańskich w Polsce, ale i Polaków w Pakistanie, wymaga innej atmosfery niż ta dzisiejsza". Polskie MSZ wydało oświadczenie, w którym domaga się od władz pakistańskich ujęcia sprawców zbrodni oraz ukarania ich. Marszałek Senatu zaznaczył na wtorkowej konferencji prasowej, że jego decyzja o odwołaniu wizyty "nie oznacza kroku nieprzyjaznego w stosunku do Pakistanu". Borusewicz podkreślił, że nie widział możliwości "współpracy parlamentarnej" w sytuacji, "w której nasz rodak został zamordowany". Zaznaczył jednak, że wizyta może się odbyć w innym terminie. Borusewicz pytany czy skonsultował swoją decyzję z MSZ odpowiedział, że wszystkie decyzje podejmuje samodzielnie. Dodał, że MSZ był informowane zarówno wtedy, gdy zapraszał delegację, jak i teraz - o decyzji o odwołaniu wizyty. Tymczasem wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (Lewica) odwołanie przez Borusewicza wizyty delegacji Pakistanu uznał za poważny błąd. - Mając swoich rodaków w Pakistanie, mając żołnierzy polskich na granicy agfańsko-pakistańskiej potrzebujemy dobrej współpracy z rządem Pakistanu, z siłami zbrojnymi Pakistanu i ze strukturami wywiadowczymi Pakistanu - podkreślił Szmajdziński. Jak mówił, nie można się obrażać i "w taki sposób traktować słabego, bo słabego, rządu pakistańskiego". Zaproszenie do złożenia wizyty w Polsce wystosowano w listopadzie ub.r.; delegacja pakistańskich senatorów miała przebywać w naszym kraju od 12 do 14 lutego br. MSZ w wydanym we wtorek oświadczeniu napisało m.in., że strona polska ufa, że rząd Pakistanu prowadzący od czterech miesięcy działania na rzecz oswobodzenia Polaka zrobił wszystko, aby do tej tragedii nie doszło. Jednocześnie polski rząd domaga się od władz pakistańskich ujęcia sprawców zbrodni oraz ukarania ich. Strona polska - zaznaczono w oświadczeniu - oczekuje, że władze pakistańskie doprowadzą do jak najszybszego odzyskania ciała zamordowanego i przekazania go rodzinie, poprzez polską ambasadę w Islamabadzie. Porwany we wrześniu w Pakistanie polski geolog został zabity przez porywaczy. Informację o jego śmierci potwierdził w poniedziałek szef MSZ Radosław Sikorski. Sikorski powiedział, że ustanawia nagrodę w wysokości 1 mln zł za informacje, które mogą pomóc w doprowadzeniu winnych morderstwa porwanego w Pakistanie Polaka przed wymiar sprawiedliwości.