Organizacja monitorująca przebieg konfliktu syryjskiego poinformowała, że do porwania doszło o świcie we wtorek. Dżihadyści zaatakowali terytoria w okolicy miasta Tel Tamr, w którym również mieszka mniejszość chrześcijańska. Północny wschód Syrii jest obszarem, na którym dochodzi do walk między dżihadystami z IS a siłami kurdyjskimi, które wznowiły w ostatnim czasie ofensywę przeciwko oddziałom islamistów. Agencja Reutera zwraca uwagę, że terytorium to ma strategiczne znaczenie dla przebiegu konfliktu ze względu na bliskość granicy z Irakiem. Tel Tamr było w ostatnim czasie areną ciężkich walk między IS a kurdyjskimi bojownikami - przypomniało Obserwatorium, które ma swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii. Islamiści z IS i podległych im ugrupowań w przeszłości wielokrotnie atakowali mniejszości chrześcijańskie zarówno w Syrii jak i w Iraku. Zgodnie z prawem szariatu niemuzułmanie mogą mieszkać na terytorium kalifatu (utworzonego na podbitych przez IS terytoriach w zeszłym roku) pod warunkiem zapłacenia specjalnego podatku, jednak organizacje zajmujące się prawami człowieka i świadkowie alarmują, że nawet to nie jest respektowane przez islamistów, a chrześcijanie padają ofiarą prześladowań i mordów. Wcześniej w lutym libijski odłam IS zamieścił w internecie wideo pokazujące egzekucję 21 Koptów, egipskich chrześcijan, uprowadzonych z Syrty w grudniu i w styczniu.