"Nasi białoruscy partnerzy jawnie podjęli wyłącznie polityczną, żeby nie powiedzieć - upolitycznioną, decyzję o nieuczestniczeniu w szczycie ODKB (Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym - red.)" - powiedział wysoko postawiony urzędnik rosyjskiego MSZ. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka nie przyjechał do Moskwy z powodu rosyjsko-białoruskiej wojny handlowej. Rosja w zeszłym tygodniu wprowadziła zakaz importu mleka i produktów mlecznych z Białorusi. Poniedziałkowy brytyjski dziennik "The Times" przypomina, że zakaz dotyczy 1300 produktów mlecznych, których import przynosił władzom w Mińsku dochód w wysokości prawie 1 mld dolarów rocznie. Dziennik zwraca też uwagę, że Rosja wprowadziła zakaz na produkty, których rocznie sprowadzała około 2 mld ton, krótko po tym, jak Łukaszenka oskarżył Moskwę o wywieranie presji na Białoruś, by ta uznała niepodległość Abchazji i Osetii Południowej. "The Times" dodaje, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy Rosja w chwili napięcia politycznego z sąsiednim krajem ogłasza o zagrożeniach dla konsumentów związanych z pochodzącymi stamtąd towarami. Przypomina, że w ostatnich latach zakaz importu pewnych towarów Rosja wprowadzała wobec Gruzji, Mołdawii i Polski. Konflikt Mińska z dotychczasowym sojusznikiem - Rosją, następuje też w chwili, gdy Łukaszenka stara się o poprawienie stosunków z Unią Europejską, a Białorusi zaproponowano udział w unijnym Partnerstwie Wschodnim - podkreśla brytyjski dziennik. W skład ODKB wchodzą Rosja, Białoruś, Armenia, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan. Na szczycie w Moskwie Białoruś miała przejąć przewodnictwo w organizacji od Armenii.