Skazano go w czerwcu za przyjęcie ponad 3 milionów juanów (500 tys. USD) łapówek od dewelopera; pieniędzy tych potrzebował, by zapłacić pewnemu biznesmanowi, który szantażował go nagraniem, przedstawiającym Zhengfu podczas seksu. Skazany nie przyznał się do winy; twierdził, że pieniądze od dewelopera były pożyczką, ale sąd nie dał temu wiary. Afera seksualno-korupcyjna polegała na tym, że oficjeli potajemnie filmowano podczas seksu z podstawionymi kobietami, by później mogli ich szantażować deweloperzy, wymuszając korzystne dla siebie decyzje. Skandal wybuchł, gdy nagranie z Zhengfu przedostało się do internetu. Wyroki skazujące usłyszało w tej sprawie czterech mężczyzn i dwie kobiety. Sąd w Chongqing poinformował we wtorek, że odrzucone zostały apelacje wszystkich mężczyzn. Nie podano, czy odwołania składały również kobiety. Skandal odsłonił związki seksu, pieniędzy, polityki i dwuznaczne często kontakty między deweloperami i przedstawicielami lokalnych władz. Nowe kierownictwo chińskie zapowiedziało zdecydowaną walkę z szerzącą się korupcją.