Alaksandr Łukaszenka regularnie pokazuje się podczas wystąpień w Pałacu Niepodległości. Budowla powstała w latach 2011-2013 i częściowo spełnia rolę oficjalnej siedziby białoruskiego dyktatora. W pałacu Łukaszenka przyjmuje ministrów, odbiera listy uwierzytelniające. W środku satrapa gromadzi przedmioty i prezenty, które otrzymał od białoruskich artystów, przedsiębiorstw lub od innych przywódców podczas wizyt zagranicznych. Na przykład z podróży po Afryce Łukaszenka przywiózł sobie wypchane zwierzęta lub ich skóry. Przed pałacem stoi stalowa rzeźba żubra o wadze ponad 600 kilogramów. Rzeźb jest więcej, znajdują się wewnątrz i na zewnątrz budynku. Mińsk: Broń i kumkwaty W pałacu jest oczywiście kolekcja obrazów, tkanin i broni. Łukaszenka ma w pałacu historyczne szable, ale jednym z najciekawszych eksponatów jest karabin szturmowy Kałasznikowa - ten sam, który satrapa nosił ze sobą publicznie podczas protestów po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 roku. Cały pałac utrzymany jest w stylu, który ma świadczyć o bogactwie i luksusie. Lśniące podłogi, wielki hol, ogromny żyrandol. Do tego wewnętrzny ogród z roślinami i basenem, przypominającym niewielkie jezioro. Rosną nad nim pochodzące z Chin, owocowe kumkwaty. W pałacu są też przedmioty ważne dla Łukaszenki ze względu na ich historyczne i propagandowe znaczenie. To między innymi flaga Białorusi, która była na orbicie Ziemi podczas jednej z rosyjskich misji kosmicznych. Białoruś: Pałac dla władzy Są też przedmioty związane z kulturą Białorusi. To między innymi kolekcja ozdobnych korowajów, czyli rodzaju tradycyjnego kołacza, charakterystycznego dla uroczystości weselnych na wschodzie. W 2013 roku Łukaszenka zapowiadał, że pałac będzie otwarty dla ludzi, zwykłych mieszkańców. Jednak mogą oni oglądać budynek tylko podczas specjalnych okazji, na przykład dni otwartych. Pałac jest też cały czas pilnowany przez ochronę i straż Łukaszenki. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!