Rzecznik dodał, że załoga rejsu jest pod lekarską obserwacją, a samoloty PLL LOT są bezpieczne. - Wczoraj wieczorem po informacjach o wykryciu A/H1N1 u naszej pasażerki samolot, którym leciała 2 maja z Nowego Jorku, został w Toronto poddany procedurze odkażania - zaznaczył. Jak dodał, samolot ten od 2 maja br. wykonał trzy pełne rejsy do Nowego Jorku i Toronto. - Jesteśmy wykonawcą zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego. Jeżeli wyda nam jakieś specjalne zalecenie, my je automatycznie wprowadzimy. Do tej pory takiego zlecenia nie otrzymaliśmy - zaznaczył Kozłowski. Jak powiedział rzecznik warszawskiego Okęcia Jakub Mielniczuk, na lotnisku cały czas prowadzona jest akcja informacyjna dla pasażerów dotycząca tego, jak uchronić się przed wirusem. - Nie zaprzestaliśmy rozdawania pasażerom - szczególnie tym przylatującym z krajów, gdzie wykryto przypadki wirusa - ulotek z informacją, jak powinni postępować, gdy zauważą u siebie niepokojące objawy. Przypadek wirusa zidentyfikowanego u kobiety to dowód na to, że akcja jest skuteczna - dodał. W porcie lotnicznym wciąż ogłaszane są informacje o zaleceniach dotyczących ochrony przed wirusem. - Jeżeli Główny Inspektorat Sanitarny zaleci wprowadzenie na lotnisku dodatkowych środków ostrożności, zrobimy to natychmiast - przekazał rzecznik Okęcia.