W wywiadzie dla BBC, Cameron powiedział, że 23 grudnia 2010 roku, a więc w siedem miesięcy po tym jak został premierem, był gościem w prywatnej posiadłości byłej redaktor naczelnej "News of the World" ("NotW"), "The Sun" i dyrektor wykonawczej NI Rebeki Brooks. Na spotkaniu był także James Murdoch - syn Ruperta, wówczas prezes BSkyB i NI. Po ujawnieniu zakresu afery podsłuchowej Brooks latem 2011 r. ustąpiła z funkcji w NI i jest jedną z kilkunastu osób aresztowanych, przesłuchanych przez policję i zwolnionych za kaucją. W sprawie afery podsłuchowej toczą się trzy osobne policyjne dochodzenia. "NotW" angażował hakera do włamań do skrzynek głosowych i miał płacić policjantom za informacje. Cameron podkreślił zarazem, że na spotkaniu z Brooks nie zapadły żadne wiążące ustalenia w sprawie przejęcia kontroli nad BSkyB przez NI. BSkyB jest największą telewizją komercyjną w Wielkiej Brytanii, głównym konkurentem BBC. Wartość planowanej transakcji szacuje się na 8 mld funtów. Przyznanie się przez Camerona do towarzyskich kontaktów z Rebeką Brooks, bliską współpracowniczką Ruperta Murdocha, nie jest niespodzianką. Wcześniej wyszło na jaw, że oboje wybrali się na konną przejażdżkę. Politycznie ambarasująca dla Camerona jest data spotkania. Nastąpiło w dwa dni po odebraniu kompetencji decyzyjnych w sprawie przejęcia BSkyB przez NI ministrowi ds. biznesu Vince'owi Cable'owi, któremu zarzucono, że jest uprzedzony do Murdocha. Decyzję powierzono wówczas ministrowi kultury, mediów i sportu Jeremy'emu Huntowi, który miał być bezstronnym arbitrem. Hunt uznał, że plany NI nie zagrażają pluralizmowi mediów i nie ma potrzeby, by w ocenę dopuszczalności przejęcia angażować regulatora mediów elektronicznych - Ofcom. Dzięki mailom ujawnionym w tych dniach przez News Corp. na posiedzeniu komisji Lorda Levesona, badającej etyczne aspekty kontaktów polityków z mediami wiadomo, że minister Hunt zakulisowo sprzyjał przejęciu BskyB przez klan Murdochów. Cameron zapewnił BBC, że sprawa kontaktów jego rządu z News Corp. i NI zostanie wyjaśniona "bezstronnie, właściwie i prawidłowo". Komentatorzy sądzą, że premier będzie musiał obecnie wytłumaczyć, czy za kulisami on sam, podobnie jak jego minister nie wspierał planów Murdocha. Opozycyjna Partia Pracy domaga się ustąpienia ministra Hunta.