W negocjacjach starają się pomóc specjalni wysłannicy z Egiptu i Stanów Zjednoczonych. Ci pierwsi nakłaniali wczoraj przywódców Hamasu do wstrzymania ataków na Izraelczyków. Hamas obiecał rozważyć tę propozycję. W końcu jednak nie zgodził się na rozejm. Dzisiaj wysłannicy Kairu mają się spotkać z wszystkimi frakcjami palestyńskimi, ale warunki, które stawiają Palestyńczycy, są trudne do spełnienia. - Nasze ugrupowanie i inne frakcje palestyńskie są zgodne w jednej kwestii - jeśli Izraelczycy zakończą swoją agresję przeciwko narodowi palestyńskiemu, jeśli zakończą okupację naszych miast i wsi, wtedy będziemy mogli porozmawiać o zasadach wprowadzenie zawieszenia broni - mówił lider frakcji Al Fatah, Zakaria al-Aga. Możliwe, że palestyńscy bojówkarze wstrzymają ataki w samym Izraelu, ale nie w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu. Jednak zdaniem obserwatorów ważny jest choćby cień kompromisu.