W zamachu zginęło czworo osadników żydowskich (w tym dziecko), gdy ostrzelano dwa pojazdy, którymi podróżowali. Atak przeżyło jedno dziecko - w stanie ciężkim zostało odwiezione do szpitala. Palestyńczycy zorganizowali zasadzkę w pobliżu Hebronu, na szosie, z której korzystają przede wszystkim izraelscy żołnierze i osadnicy.