Według Błaszczaka także minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nie uczestniczy w międzynarodowych rozmowach na temat Ukrainy. Polityk PiS przypomniał, że gdy w 2008 roku Rosja zaatakowała Gruzję, prezydent Lech Kaczyński poleciał do Tbilisi z prezydentami państw bałtyckich. Zdaniem Błaszczaka, polityka Donalda Tuska doprowadziła do marginalizacji Polski, przez co nawet władze ukraińskie uważają, że nie ma ona nic do powiedzenia w obecnej sytuacji. Nie wykluczył, że postawa polskich polityków wynika stąd, iż ubiegają się oni o stanowiska w Unii Europejskiej. Dodał też, że brak aktywnej polityki Polski sprawia, iż kraje bałtyckie orientują się na Niemcy, Węgry na Rosję, a nasz kraj schodzi do roli satelity Niemiec. Błaszczak zapowiedział również, że jego partia dopiero po wyborach samorządowych będzie rozmawiać o swoim kandydacie na prezydenta. Gość radiowej Jedynki pytany o spekulacje dotyczące przeprowadzenia w PiS prawyborów prezydenckich, zapewnił że możliwe są w tej sprawie różne rozwiązania. Błaszczak zadeklarował, że prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien zostać premierem.