Tony Balir uda się do Waszyngtonu w ciągu najbliższych kilku tygodni. Podczas szczytu Brytyjskiej Wspólnoty Narodów w Coolum w Australii, premier Blair zgodził się z amerykańskim prezydentem, który zaliczył Irak do państw tak zwanej "osi zła". Wizyta Blaira w Białym Domu z pewnością przyniesie wstępną odpowiedź na pytanie w jaki sposób powstrzymać Saddama Husajna, który najprawdopodobniej gromadzi zapasy broni masowego rażenia. - Jeżeli nie zadziałamy teraz, to za kilka lat może być za późno - mówił tony Blair.