Podkreśla się, że to jeden z nielicznych takich przypadków na świecie. O skandalu z zamianą embrionów włoskie media poinformowały kilka dni wcześniej. W czwartek przyznano oficjalnie, że badania DNA potwierdziły, iż doszło do pomyłki przy wszczepianiu embrionów. Kobiecie wszczepiono zarodki innej pary. Tożsamość tych rodziców również została już ustalona. Według włoskiej prasy wszystko wskazuje na to, że przyczyny błędu były bardzo podobne, różniące się tylko dwiema literami nazwiska dwóch kobiet, które leczyły się w dużym rzymskim szpitalu publicznym im. Sandro Pertiniego. Kobieta, która po zabiegu in vitro jest w bliźniaczej ciąży, dowiedziała się, że w grudniu zeszłego roku wszczepiono jej embriony innej pary. Sprawę skierowała do sądu. Jednocześnie jej adwokat poinformował, że kobieta postanowiła donosić ciążę. W szpitalu trwa postępowanie wyjaśniające nie tylko na wniosek prokuratury, ale także ministerstwa zdrowia. Szefowa resortu zdrowia Beatrice Lorenzin w związku z poruszeniem, jakie wywołała we Włoszech wiadomość o pomyłce, zapewniła, że stosowane w całym kraju procedury setek zabiegów sztucznego zapłodnienia przeprowadzanych każdego dnia są bezpieczne.