Gangsterzy "są bardzo hojni" - przyznał duchowny na konferencji prasowej, którą relacjonuje w sobotę meksykański dziennik "Reforma". Biskup Aguiar, który przewodniczy Konferencji Biskupów Meksyku, powiedział, że handlarze narkotyków inwestują pieniądze w ubogie miejscowości, gdzie władze nie mają środków na budowę dróg czy sieci elektrycznej. - Handlarze narkotyków budują obiekty, które wiele znaczą dla tych społeczności - powiedział hierarcha, przyznając, że wielokrotnie budowali też kościół czy kaplicę. Biskup Aguiar podkreślił, że Kościół nie godzi się na handel narkotykami i próbuje wpłynąć na tych, którzy się nim zajmują. - Nie usprawiedliwiam tego. Mówię tylko, jak to wygląda - powiedział duchowny. Biskup nie wyjawił, czy gangi narkotykowe dają środki bezpośrednio Kościołowi na budowę świątyń czy w inny sposób wspierają finansowanie prac. Ponad 2500 ludzi straciło życie w ubiegłym roku w Meksyku w wojnie między kartelami rywalizującymi o kanały przemytu narkotyków do USA.