Przedstawiciele ONZ ocenili, że odmowa przyznania wizy ekspertom jest "bez precedensu" w historii pomocy humanitarnej. W oświadczeniu birmańskiego MSZ napisano, że władze traktują zagraniczną pomoc rzeczową i finansową priorytetowo, ale jej dystrybuowaniem mają zająć się sami Birmańczycy. Jednocześnie zaznaczono, że władze "bardzo doceniają szczodrość wspólnoty międzynarodowej". Oświadczenie precyzuje, że na obecnym etapie najlepszym rodzajem pomocy ofiarom cyklonu Nargis będzie przekazanie im leków, żywności, odzieży, agregatów prądotwórczych, namiotów, a także pomocy finansowej. W czwartek władze Birmy wpuściły pierwszy samolot ONZ z zaopatrzeniem dla ofiar żywiołu. Zezwolenia na wjazd nie uzyskali jednak obecni na jego pokładzie członkowie ekipy poszukiwawczo- ratunkowej i dziennikarze. Na zezwolenie wciąż czekają Amerykanie, którzy chcieli wysłać do Birmy samolot wojskowy z transportem pomocy. ONZ nie wyklucza, że cyklon, który podczas weekendu szalał nad Birmą, mógł spowodować śmierć nawet 100 tys. ludzi. Oficjalne dane mówią o ponad 62 tys. zabitych lub zaginionych.