- Wygląda na to, że jest to bin Laden - powiedział Reuterowi przedstawiciel zarządu tych służb. Na taśmie audio przywódca międzynarodowej sieci terrorystycznej wzywa m.in. kraje europejskie do przerwania współpracy wojskowej z siłami USA w Afganistanie i zakończenia misji wojskowej w tym kraju, w ramach liczących w sumie 50 tys. żołnierzy sił NATO i koalicji międzynarodowej, dowodzonych przez USA. W nagraniu Osama bin Laden mówi, że władza Amerykanow słabnie i radzi Europejczykom, by wykazali się rozsądkiem i szybko zakończyli misję w Afganistanie. - Dzięki łasce boskiej (...) amerykańska fala cofa się i koniec końców powrócą oni do swych domów po drugiej stronie Atlantyku (...) Leży w waszym interesie (Europejczyków) by zmusić waszych polityków do oderwania się od Białego Domu - powiedział. Telewizja Al-Dżazira nadała w czwartek dwa krótkie fragmenty wypowiedzi bin Ladena. Powiedział on też, że talibscy sojusznicy nie znali planów ataków z 11 września 2001 roku, które stały się głównym powodem inwazji na Afganistan. Nagranie zostało zapowiedziane już w poniedziałek na stronie internetowej wykorzystywanej przez islamistów. Podano tam, że będzie to skierowane do Europejczyków "nowe przesłanie szejka Osamy bin Ladena, który pokonał Amerykanów i tyranów". Zobacz galerię: Bin Laden wciąż żyje Czwartkowe nagranie jest czwartym w tym roku przesłaniem szefa Al- Kaidy, za pojmanie którego Amerykanie wyznaczyli nagrodę podwojoną ostatnio do 50 mln dolarów. Wywiad USA twierdzi, że bin Laden ukrywa się w górzystych rejonach północno-zachodniego Pakistanu, w pobliżu granicy z Afganistanem.