- Bin Laden w dużym stopniu kontroluje poczynania swoich ludzi, zaś przywódcy jego siatki słuchają go i darzą szacunkiem - powiedział Bodansky, pełniący obecnie funkcję doradcy w amerykańskiej Izbie Reprezentantów. Powołuje się on na - jak twierdzi - "wiarygodnych świadków", którzy rzekomo widzieli przywódcę Al-Kaidy około dwóch, trzech tygodni temu. Podobno Bin Laden porusza się w asyście około 10 zaufanych ludzi i kilkudziesięciu ochroniarzy. Nad jego bezpieczeństwem czuwa też ponoć wyrafinowany system dezinformacji, w skład którego wchodzi między innymi kilku jego sobowtórów.