"Jesteśmy otwarci i gotowi rozmawiać o wszystkich problemach, które zostaną przedstawione przez Komisję Europejską w oparciu o poważne argumenty" - powiedział Orban w rozmowie z "Bildem". Dał do zrozumienia, że gotów jest ustąpić w sprawie kontrowersyjnej ustawy o banku centralnym. "W tym przypadku ulegniemy sile, a nie argumentom" - powiedział Orban. Dodał, że obecny prezes banku centralnego Węgier, wybrany jeszcze przez poprzedni parlament, pozostanie na stanowisku do końca swojej kadencji w 2013 r. "Dodatkowo mamy Radę Monetarną, której liczebność również została ustalona przez poprzedni parlament. Teraz chodzi tylko o to, czy ta Rada Monetarna powinna zostać zwiększona. Jeśli UE ma z tym problem, to chętnie zastosujemy się do żądań. Nawet jeśli będzie to niekorzystne dla banku centralnego" - powiedział węgierski premier. Podkreślił, że "Węgry są i pozostaną krajem demokratycznym i krajem bojowników o wolność". "Bronimy swoich wartości i narodu również wówczas, gdy wieje przeciwny wiatr. Nawet, kiedy ten wiatr osiąga siłę orkanu" - powiedział. We wtorek KE postanowiła otworzyć wobec Węgier postępowanie o naruszenie prawa UE. Bruksela kwestionuje nową ustawę o banku centralnym, którą parlament, zdominowany przez partię Fidesz Viktora Orbana, uchwalił pod koniec zeszłego roku. Ustawa odbiera jego szefowi prawo wyboru zastępców oraz zwiększa liczbę członków Rady Monetarnej z siedmiu do dziewięciu, przy czym sześciu ma być mianowanych przez parlament. Zastrzeżenia KE wzbudziło też obniżenie wieku emerytalnego sędziów i prokuratorów z 70 do 62 lat, a także ograniczenie niezależności urzędu ds. ochrony danych osobowych. W środę Orban będzie uczestniczył w sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.