Według niemieckiej gazety, dokumenty znalezione przez niemieckie władze lotnicze, wskazują, że lekarze Lufthansy uznali, iż Lubitz powinien kontynuować leczenie psychologiczne, nawet jeśli w 2009 roku został przez niezależnego eksperta uznany za zdolnego do wykonywania lotów". W 2009 roku Lubitz przerwał szkolenie lotnicze i poinformował Lufthansę o swojej chorobie. Rzecznik Lufthansy nie chciał komentować tych doniesień. Według francuskich śledczych, Andreas Lubitz rozbijając samolot posłużył się autopilotem. Ustawił urządzenie tak, aby maszyna schodziła na docelową wysokość trzydziestu metrów. Potem zmieniał ustawienia i zwiększał prędkość maszyny przy jednoczesnym obniżaniu lotu. Gdy samolot w konsekwencji rozbił się w górach zginęło 150 osób znajdujących się na pokładzie. Niemieccy prokuratorzy potwierdzili już, że Lubitz na tydzień przed katastrofą sprawdzał w internecie sposoby na popełnienie samobójstwa.