Kilkanaście dni temu w Hiszpanii rozpoczęto proces delegalizacji partii Batasuna, która jeszcze rok temu współtworzyła autonomiczny rząd prowincji. Dzisiejsza manifestacja ma być reakcją na próbę likwidacji partii. Dwa dni temu ministerstwo spraw wewnętrznych cofnęło pozwolenie na zorganizowanie manifestacji. Zdaniem resortu jej prawdziwym organizatorem jest właśnie ETA. Wicepremier ostrzegł, że jeśli będzie trzeba, policja użyje siły. - Zadbamy o porządek. Prawo do manifestacji jest jedną ze swobód obywatelskich, dlatego protest się odbędzie - odpowiada lider autonomicznego rządu. Na Batasunę w ostatnich wyborach głosowało 200 tys. osób.