Rannych zostało siedem osób. Wcześniej członkowie misji pokojowej ONZ podawali, że zginęło co najmniej 27 osób. W związku z atakiem islamistów prezydent Keita wprowadził w kraju na okres 10 dni stan wyjątkowy i ogłosił trzydniową żałobę narodową. Islamscy ekstremiści uzbrojeni w broń palną i granaty wdarli się w piątek rano do luksusowego 190-pokojowego hotelu z okrzykami "Allahu Akbar". Według zarządzającej hotelem grupy Rezidor w chwili ataku w hotelu znajdowało się ok. 170 osób, w tym 140 gości. W operacji odbijania zakładników brały udział siły malijskie, wspierane przez specjalne jednostki francuskie i amerykańskie. Wsparcia akcji udzieliło ok. 40 członków antyterrorystycznego oddziału francuskiej żandarmerii (GIGN). Do ataku na hotel przyznała ekstremistyczna organizacja Al-Murabitun.