Dwie autonomiczne jednostki państwowe składające się na BiH - federacja muzułmańsko-chorwacka i Republika Serbska - też nie mają nowych rządów. Analitycy uważają, że sytuacja ta może się jeszcze przedłużyć. - Czas nie jest naszym sojusznikiem. Chcemy mieć stabilny system, w którym gospodarka znajdowałaby się na pierwszym miejscu zainteresowań polityków. Lecz niestety tak się w Bośni nie dzieje - skonstatował niedawno prezes Banku Centralnego Bośni i Hercegowiny, Kemal Kozarić. Według niego nie dojdzie do naprawy gospodarki, jeśli szybko nie zostaną powołane nowe władze. - Koniec lutego to najpóźniejszy termin dla powołania władz wykonawczych - podkreślił. BiH boryka się ze skutkami światowego kryzysu ekonomicznego, który spowodował skurczenie się gospodarki w 2009 roku o 2,9 proc. i wzrost jej o jedyne 0,5 proc. w 2010 roku. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje w bieżącym roku wzrost PKB w Bośni na poziomie 2,2 proc. Według analityków niestabilność polityczna w tym kraju zniechęca potencjalnych inwestorów. Po wycofaniu się z BiH w 2009 roku ponad jednej trzeciej inwestorów zagranicznych, w ubiegłym roku nastąpił dalszy spadek inwestycji zagranicznych o około 50 proc. w stosunku do roku poprzedniego - twierdzi ekspert bośniackiej Izby Handlu Zagranicznego, Duljko Haszić. "Sytuacja polityczna i ekonomiczna nie gwarantują zagranicznym inwestorom wystarczającego bezpieczeństwa prawnego" - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Dnevni Avaz". W tej samej gazecie szef oddziału Banku Światowego w BiH Marco Mantovanelli bije na alarm. "Nasze projekty są w trakcie realizacji, lecz są spowalnianie. Jeśli nie będzie szybko kompetentnych władz, dojdzie z pewnością do wstrzymania tych projektów" - podkreślił. Wybory w Bośni i Hercegowinie odbyły się 3 października ubiegłego roku. Wybierano zarówno centralne instytucje: trzyosobowe Prezydium BiH, w którego skład wchodzi po jednym przedstawicielu Serbów, Muzułmanów (Bośniaków) i Chorwatów, oraz centralny parlament, jak i parlamenty lokalne dwóch autonomicznych jednostek państwowych: federacji muzułmańsko-chorwackiej i Republiki Serbskiej. Stagnacja w ciągu czterech ostatnich lat w BiH przy słabych władzach centralnych, spowodowana ciągłymi kłótniami na tle nacjonalistycznym, przedłuża się. Spory między wspólnotami spowodowały m.in. zablokowanie ponad 660 mln euro kredytu przeznaczonego przez światowe instytucje finansowe głównie na budowę sieci dróg.