Wielki Ben ucichnie, bo jego monumentalne bicie zagrażałoby robotnikom: pracując na wysokości mieliby problemy z komunikacją, ryzykowaliby też uszkodzenie słuchu. Ostatni duży remont przeprowadzono w wieży ponad trzy dekady temu. Dziś wieża przecieka, w murach pojawiają się szczeliny, metalowe części pokryte są rdzą. Oprócz zaradzenia temu wszystkiemu, remont ma sprawić, iż słynny zegar zostanie podświetlony przez bardziej energooszczędne żarówki. Poprawione zostaną zabezpieczenia przeciwpożarowe, Wieża Elżbiety zyska również windę. Na czas remontu wskazówki zegara zasilane będą zastępczym mechanizmem, nie staną więc w miejscu, choć przez pewien czas nie będzie ich widać, bo zasłonią je rusztowania. Część opinii publicznej wyraziła już niezadowolenie z faktu, że Big Ben przestanie wybijać pełną godziną przez aż cztery lata. Zaprotestowała przeciwko temu również brytyjska premier Theresa May. Jesienią w Izbie Gmin rozpocznie się debata na temat tego, czy można jakoś skrócić bigbenowe milczenie. Nie będzie to jednak milczenie absolutne. Podczas paru specjalnych okazji - choćby w sylwestra czy w Remembrance Sunday, dzień pamięci o ofiarach wojen, Big Ben na moment się obudzi.