Jest to protest wobec polityki prezydenta Władimira Putina, który chce ograniczyć władzę gubernatorów i samowolę wielkich biznesmenów, zwanych oligarchami. - Odchodzę z czystym sumieniem i ciężkim sercem. Według Bierezowskiego, Putin chce doprowadzić do dyktatury czym niszczy Rosję. Biznesmen twierdzi, że nie chce brać w tym udziału. Bierezowski przestanie być deputowanym dopiero po przegłosowaniu jego wniosku przez Dumę, co nastąpić może najwcześniej po wakacjach. Posłuchaj korespondenta RMF RM z Moskwy, Andrzeja Zauchy: