Podczas wystąpienia Biedroń wskazywał, że przez ostatnie 15 lat od wstąpienia do UE Polska inwestowała w stadiony i autostrady "i całkiem nieźle nam to wyszło". "Ale dzisiaj nadszedł najwyższy czas, żeby zainwestować w człowieka. Żebyśmy byli równi i prawdziwie wolni, musimy wszyscy zacząć godnie zarabiać, w każdym zawodzie bez wyjątku" - zaznaczył. "Praca na pełen etat musi wystarczyć na godne życie, bo to nie są czasy niewolnictwa. To 2019 rok, to czasy, kiedy Polska jest w sercu UE" - dodał. Biedroń tłumaczył, że nie ma mowy o wolności, kiedy nie będziemy mieli godnego życia, i nie ma mowy o bezpieczeństwie, jeśli "będziemy musieli martwić się o następny dzień naszej pracy". "Nie ma mowy o demokracji, jeśli zbyt wiele grup nadal pozostawionych jest z tyłu. Nie ma mowy o społeczeństwie równych szans, jeśli będziemy nadal stawiali na infrastrukturę stadionów i autostrad, a nie postawimy na życie zwykłego człowieka i jego pracę" - mówił lider Wiosny. My jako Wiosna - kontynuował Biedroń - doprowadzimy do tego, że "pracownicy szkół, sądów, nauczyciele, pielęgniarki będą mogli stanąć ramię w ramię i walczyć o godne życie, walczyć o godne płace". Podwyższenie płacy minimalnej do 2,7 tys Podwyższenie od 2020 r. płacy minimalnej do co najmniej 2,7 tys. zł, najniższa emerytura 1,6 tys. zł, 3,5 tys. zł na start dla początkującego nauczyciela, prawo do minimum dwóch dni urlopu w miesiącu dla pracujących - to propozycje partii Wiosna, o których mówił jej lider Robert Biedroń. "Dobry rynek pracy i dobra gospodarka zaczynają się od dobrego rządu. A to nie jest dobry rząd. Dobry rynek pracy i dobra gospodarka zaczynają się od zaufania. A wam już dzisiaj ufać nie można. Ale na szczęście w Polsce są także inni politycy. I jest nadzieja na inną politykę. Dlatego stworzyliśmy Wiosnę i wierzymy, że inna polityka jest możliwa" - mówił podczas środowej konwencji partii Wiosna jej lider. Jak wskazał, żeby rozwiązać problemy ludzi, należy zaprezentować ważny pakiet rozwiązań. "Dzisiaj na tej konwencji prezentujemy dwa odważne pakiety rozwiązań, które pomogą rozwinąć naszą gospodarkę i nasz rynek pracy, które pomogą sprawić, by Polska stała się wreszcie mądrze zarządzanym krajem. Byśmy mogli wreszcie pracować mądrzej, a nie ciężej" - tłumaczył. Jak wyjaśnił, pierwszy pakiet rozwiązań to pakiet dla pracowników i pracownic. "Praca musi być w Polsce doceniona, nie tylko na ul. Nowogrodzkiej i na zakrystii, wszędzie. Nie ma solidarności bez godnych wynagrodzeń. Dlatego Wiosna proponuje podwyżkę płacy, tak żeby płaca minimalna od przyszłego roku wynosiła co najmniej 2700 zł. Żeby ludzie zaczęli w końcu godnie zarabiać" - powiedział Biedroń. Dla nauczycieli na starcie 3,5 tys. zł Zapowiedział, że Wiosna proponuje przejrzystą, 10-letnią strategię podnoszenia płacy minimalnej. "Jeśli Polska chce dołączyć do czołówki krajów rozwijających się, musimy także zacząć doceniać, inwestować w pracowników budżetówki. Można dziś oszczędzać - da się oszczędzać - na limuzynach, na bezsensownych pomnikach władzy, jak Centralny Port Lotniczy w Baranowie, jak budowa elektrowni Ostrołęką C (...), ale nigdy nie można (...) oszczędzać na edukacji, służbie zdrowia i wymiarze sprawiedliwości. Dlatego koniec z dziadowskimi pensjami nauczycielek, pielęgniarek i pracowników sądu" - mówił. Wiosna proponuje, by początkujący nauczyciele otrzymali na starcie 3,5 tys. zł, "tak żeby zawód nauczyciela nie był wiecznym wolontariatem, a elitą wśród zawodów". "Każdy pracownik musi mieć też prawo do odpoczynku. Nie może być to odpoczynek odświętny, nie może to być odpoczynek tylko 1 maja. (...) Odpoczynek powinien się stać także prawem człowieka. Osoby zatrudnione na umowach śmieciowych nie mogą być w tym zakresie gorzej traktowane - to ponad 1,5 mln ludzi. I dlatego wszyscy pracujący, niezależnie od umowy, będą mieli prawo do minimum dwóch dni urlopu w miesiącu i do urlopu rodzicielskiego, równego urlopu rodzicielskiego dla taty i dla mamy" - powiedział Biedroń. Biedroń chce też podwyższenia najniższej emerytury. "Sprawimy, że najniższa emerytura w Polsce w końcu będzie wynosić godnie - 1,6 tys. zł miesięcznie. I ten poziom wprowadzimy" - zadeklarował.