We wtorek po południu w Warszawie Robert Biedroń spotka się z wiceszef Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem, który jest też kandydatem Partii Europejskich Socjalistów na stanowisko przewodniczącego przyszłej KE. Biedroń zapytany we wtorek w radiowej Trójce, na czym ma polegać zapowiadane udzielenie przez Timmermansa mocnego wsparcia Wiośnie, i czy będzie mocniejsze, niż to udzielone SLD, stwierdził, że Timmermans "ostatnio jak się spotykał, to kilkanaście minut z SLD, a kilka godzin z Wiosną". "Liczy się to, kto się spotyka i jakie wartości podzielamy. A my podzielimy wartości europejskie, o które walczy Frans Timmermans, jako przyszły przewodniczący Komisji Europejskiej. Chcemy Europy wolnej i od nienawiści, od ksenofobii, od wykluczeń" - podkreślił. Na uwagę, że Timmermans ostrzega o możliwości rozpadu strefy Schengen, Biedroń podkreślił, że ostrzega on, że "jeżeli nie będziemy kontynuowali integracji europejskiej, to strefa Schengen będzie zagrożona". "Nikt z nas tego nie chce oczywiście. Dlatego warto postawić na Wiosnę, warto postawić na tych, którzy chcą integracji" - apelował. Biedroń o planach na przyszłość "Jestem liderem Wiosny, muszę doprowadzić tę drużynę do Parlamentu Europejskiego, później do polskiego parlamentu, będę tego pilnował" - powiedział Biedroń, pytany, czy nie zmienił decyzji ws. swojego wyjazdu do Brukseli. Zapowiedział także, że obejmie mandat posła PE. "Od początku mówiłem: tak, obejmę mandat, później wystartuję w wyborach, później mam nadzieję zostaniemy wybrani do parlamentu polskiego i mam nadzieję, że tam też wprowadzimy drużynę Wiosnę" - powiedział. Dopytywany co stanie się z jego mandatem do PE, wyjaśnił: "Oddam ten mandat kolejnej osobie na liście Wiosny". Pytany kiedy to się stanie, odparł: "Mam nadzieję, że już na jesieni". Na uwagę, że "troszkę pobędzie eurodeputowanym", Biedroń potwierdził. "Trochę pobędę, dopilnuję, żeby drużyna tam zaczęła działać, przypilnuję, żeby byli w odpowiednich komisjach, żeby realizowali nasz program, a później dopilnuję, żeby Wiosna odsunęła Prawo i Sprawiedliwość od władzy, i rządziła, albo współrządziła Polską, dużo lepiej niż PiS" - powiedział Biedroń.