Skąpi okazali się mieszkańcy Londynu, którzy do źle sytuowanych na pewno nie należą. Widok bezdomnych na ulicach miasta nie pobudza ich sumienia. Londyńczycy powinni się uczyć hojności od rodaków z północy Anglii, którzy według raportu najchętniej otwierają portfele. Tradycyjnie pod względem standardu życia Wielka Brytania dzieli się na uboższą północ i bogatsze południe. Aż 10 miast, które znalazły się na końcu listy "dawców" leży właśnie na południu i może się pochwalić dochodami dwukrotnie wyższymi od średniej krajowej. Mimo szczegółowych wyników ankiety, ogółem Brytyjczycy chętnie sięgają do kieszeni, aby wspomagać organizacje charytatywne. Tą reputację zawdzięczają najwyraźniej przeciętnie sytuowanym obywatelom, a nie milionerom.