- To ważne, by wysłać jasny sygnał panu Putinowi i całemu światu, że NATO ma znaczenie (...) i że jesteśmy gotowi do obrony naszych sojuszników - oznajmił John Kirby, rzecznik Pentagonu. Kirby zapowiedział, że do Polski trafią komponenty Brygadowej Grupy Bojowej (BCT) z 82. dywizji powietrznodesantowej, zaś do Niemiec - komponent kwatery głównej XVIII korpusu. Siły te stacjonują obecnie w Forcie Bragg w Karolinie Północnej. Dodatkowo z Niemiec do Rumunii przeniesiony zostanie oddział liczący około 1000 żołnierzy piechoty. Rozmieszczenie ma charakter tymczasowy. Doniesienia CNN ws. dodatkowych wojsk Według źródeł telewizji CNN poza dwutysięcznym kontyngentem, który ma zostać skierowany do Polski, kilka tysięcy żołnierzy ma trafić do Rumunii i innych państw na południowym wschodzie Europy. Tymczasem "Wall Street Journal" podaje, że do Polski trafią żołnierze z Fort Bragg w Karolinie Północnej, gdzie mieści się kwatera główna elitarnej 82. dywizji powietrznodesantowej, stanowiącej siły szybkiego reagowania. Dodatkowo do Rumunii ma trafić 1000 żołnierzy USA stacjonujących obecnie w Niemczech. Media: Kilka tysięcy żołnierzy w stanie gotowości Prezydent Biden miał podjąć decyzję we wtorek po konsultacjach z przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Markiem Milleyem i ministrem obrony Lloydem Austinem. Austin w ostatnim czasie rozmawiał na temat tych ruchów z szefami resortów obrony Polski, Rumunii i Niemiec, Mariuszem Błaszczakiem, Vasile Dincu i Christiane Lambrecht. Rozmieszczenie sił ma mieć - jak podają media - charakter tymczasowy, ale Pentagon planuje także inne przemieszczenia sił w Europie. Co więcej, resort miał wydać rozkaz postawienia w stan gotowości dodatkowych kilku tysięcy żołnierzy, w uzupełnieniu do mobilizacji 8,5 tys., którą ogłoszono w ubiegłym tygodniu. Większość z tamtych sił miała być przeznaczona do rozmieszczenia w Europie w przypadku aktywacji przez Sojusz Sił Odpowiedzi NATO. Groźba wojny na Ukrainie Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania. Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.