Rower z napędem elektrycznym, jaki dostał Franciszek, sprzedawany jest w cenie około 3 tysięcy euro. Nie wiadomo jeszcze, jakie będzie przeznaczenie jednośladu, który papież odebrał osobiście w swym apartamencie w watykańskim Domu świętej Marty podczas spotkania z prezesem koncernu Daimler Dieterem Zetsche. Rower był tylko dodatkiem do głównego prezentu dla Franciszka. Razem z nim otrzymał on kluczyki do nowego papamobile, przygotowanego z myślą o jego zbliżającej się podróży do Rio de Janeiro w Brazylii na Światowe Dni Młodzieży. Papamobile, jak poinformowano, zostało tak zaprojektowane i wyposażone, by chroniło papieża podczas jego spotkań z tłumami wiernych. Pojazd ma kuloodporne szyby. Zauważa się, że trudno będzie jednak przekonać słynącego ze spontanicznych gestów Franciszka do tego, by nie wychodził z pancernego samochodu do wiernych w Rio de Janeiro. W trakcie audiencji generalnych w Watykanie ma bowiem zwyczaj wysiadać z pojazdu, by być jak najbliżej pielgrzymów. Dlatego podkreśla się, że z punktu widzenia bezpieczeństwa papieska pielgrzymka do Brazylii, gdzie dochodzi do społecznych niepokojów i zamieszek, będzie ogromnym wyzwaniem.