Władze Stanów Zjednoczonych nie wykluczają hipotezy, że po godzinie od startu Boeinga 777 z lotniska w Kuala Lumpur maszyna zmieniła kurs i skierowała się na zachód. - W moim rozumieniu taka sytuacja nie jest przesądzona, ale w oparciu o nowe informacje możemy rozszerzyć obszar poszukiwań na akwen Oceanu Indyjskiego - powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney nie podając przy tym żadnych szczegółów. Carney dodał, że w tej sprawie władze Stanów Zjednoczonych skonsultują się z Malezją, aby omówić szczegóły operacji. Amerykanie poinformowali także, że w rejon zachodniego wybrzeża Malezji wysłany został niszczyciel USS Kidd, który weźmie udział w akcji poszukiwawczej. Boeing 777 należący do Malaysia Airlines wyleciał do Pekinu ze stolicy Malezji Kuala Lumpur w sobotę. Godzinę po starcie zniknął z cywilnych radarów nad Morzem Południowochińskim między Malezją a Wietnamem. Cały czas trwają poszukiwania maszyny, na której pokładzie było 239 osób.