- Stanowczo wspieramy integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy. Oczekujemy, że inne państwa będą czynić tak samo - powiedział rzecznik Białego Domu. Zapewnił, że USA "bacznie śledzą rosyjskie ćwiczenia wojskowe przy granicy ukraińskiej" ogłoszone w środę. - Oczekujemy, że Rosja okaże przejrzystość w sprawie tej aktywności i będzie unikać prowokacyjnych działań. Nalegamy, by nie podejmowali oni żadnych kroków, które mogłyby zostać mylnie zinterpretowane lub doprowadzić do błędnych ocen - oświadczył rzecznik Białego Domu. W podobnym tonie wypowiedział się wcześniej w czwartek minister obrony USA Chuck Hagel. Ocenił, że Rosja powinna otwarcie informować o manewrach prowadzonych przez jej siły zbrojne przy granicy z Ukrainą i nie podejmować ryzykownych kroków, które mogłyby zostać "opacznie zinterpretowane". Rosja postawiła w stan najwyższej gotowości bojowej lotnictwo myśliwskie Zachodniego Okręgu Wojskowego; samoloty myśliwskie patrolują przestrzeń powietrzną w rejonach przygranicznych. Ministerstwo Obrony oświadczyło, że te działania są elementem sprawdzianu gotowości bojowej sił okręgów wojskowych zachodniego i centralnego, a także niektórych rodzajów wojsk. Strona rosyjska zapewnia, że sprawdzian, zalecony przez prezydenta Władimira Putina, nie jest związany z wydarzeniami na Ukrainie. Jednak zakłada on ćwiczenia wojskowe u granic Rosji, w tym nad granicą z Ukrainą.