Dmytro Bułatow to jeden z przywódców ruchu kierowców o nazwie Automajdan, który w ramach walki z przeciwnikami władz nękał najazdami samochodowymi domy wysokich urzędników państwowych. Zaginął przed dziewięcioma dniami. W czwartek skontaktował się ze znajomymi mówiąc, że znajduje się w jednej z podkijowskich wsi. Według ukraińskich mediów, na jego ciele widnieją ślady pobicia i tortur.Rzecznik Białego Domu Jay Carney oświadczył, że administracja prezydenta Obamy jest zaniepokojona coraz liczniejszymi informacjami o zaginięciach, pobiciach i torturowaniu protestujących a także o atakach na dziennikarzy. Carney dodał, że "szczególne zaniepokojenie" budzi to, że według niektórych informacji, w tych aktach przemocy uczestniczyły ukraińskie siły bezpieczeństwa. Rzecznik Białego Domu wezwał rząd Ukrainy do wszczęcia dochodzenia w celu ustalenia okoliczności tych zdarzeń i ukarania sprawców. Podkreślił, że rozwiązanie polityczne jest jedyną drogą do zakończenia długotrwałego konfliktu między władzami i narodem ukraińskim.