Białoruski minister, którego cytuje agencja BiełTA, zapewniał również, że jego kraj jest gotów wpuścić na granicę od strony białoruskiej przedstawicieli organizacji międzynarodowych i dziennikarzy. Powiedział również, że "były w tej sprawie pytania Komisji Europejskiej".Makiej zapewniał też, że Białoruś robi wiele dla zażegnania kryzysu migracyjnego, m.in. wycofała do krajów pochodzenia ok. 2000 migrantów, a także pozbawiła 30 firm turystycznych prawa ich zapraszania, zaś na granicy zatrzymano ok. 700 osób, które próbowały ją nielegalnie przekroczyć. Szef białoruskiej dyplomacji zarzucił Polsce, że "wykorzystuje kryzys migracyjny, by odwrócić uwagę od swoich problemów wewnętrznych (...), sprzeczki z UE". Czytaj również w Tygodniku Interii "Granica nie jest linią namalowaną na kartce. Przyrzekaliśmy, że będziemy jej bronić" Apel o współpracę z władzami Białorusi Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński wystosował w piątek wraz ze swoimi odpowiednikami z Litwy, Łotwy, Austrii i Estonii list do organizacji międzynarodowych i pozarządowych, w którym zaapelowano o "podjęcie współpracy" z białoruskimi władzami w celu zorganizowania pomocy dla osób, dla których przyjazd na terytorium krajów UE został "zorganizowany przez białoruskie władze". List zaadresowano do Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców (UNHCR), Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM), Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża oraz Lekarzy Bez Granic. Jego kopię otrzymała również odpowiadająca za sprawy wewnętrzne komisarz Unii Europejskiej Ylva Johansson. Więcej na ten temat piszemy tutaj