Agencja BiełTA informuje w piątek o "nagłym sprawdzianie gotowości bojowej" armii białoruskiej. Żołnierze wykonują zadania "na odcinkach granicy państwowej", gdzie rozmieszczono samobieżne wyrzutnie rakietowe Polonez. Deklarowany zasięg ich pocisków to 300 kilometrów. Jeden z białoruskich dowódców przekazał agencji, że Polonezy wysłano na granicę z pełnym zapasem amunicji. "Z względu na obecną, złożoną sytuację w pobliżu granicy państwowej Białorusi i przydzielonym zadaniem, dywizja wkroczyła na wyznaczony obszar z pełną amunicją, podjęła służbę bojową na wyznaczonych celach, gotowa w ciągu 20 minut przeprowadzić uderzenia rakietowe o zasięgu do 300 km" - wskazał wojskowy. Białoruś rozmieszcza wojsko. Obawiają się rosyjskiej grupy Białorusini twierdzą, że przy granicy z Białorusią, w rejonie ukraińskiego obwodu żytomierskiego wykryli zwiększoną aktywność wywiadu Ukrainy, sił specjalnych i formacji zbrojnych, w tym oddziały Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego. To organizacja paramilitarna, która od 2022 roku zrzesza Rosjan, którzy zdecydowali się wesprzeć Ukrainę po inwazji Władimira Putina na ten kraj. Białoruska straż graniczna twierdzi, że w ostatnim czasie udaremniła próbę naruszania przestrzeni powietrznej przez drona, który miał nadlecieć z terytorium Ukrainy. Jednocześnie Białorusini mieli odkryć przygraniczną skrytkę z materiałami wybuchowymi. Według białoruskich pograniczników Rosyjski Korpus Ochotniczy prowadzi "aktywne" działania rozpoznawcze przy granicy z Białorusią. Mińsk zdecydował o wzmocnieniu granicy dodatkowymi jednostki i deklaruje, że chce zapobiec prowokacjom. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!