Jak informuje Radio Swaboda, kara obejmuje rekompensatę za szkody wyrządzone środowisku naturalnemu oraz grzywnę. Z protokołu złożonego w sądzie przez komisję ochrony przyrody Komitetu Wykonawczego miasta Mińska wynika, że na terenie wokół świątyni "Nowego Życia" podwyższony jest poziom produktów ropopochodnych i że winna jest temu właśnie wspólnota. Według "Nowego Życia" komisja zbadała grunt na terenie przyległym do budynku bez wiedzy wspólnoty i bez świadków, zatem nie jest dowiedzione, że próbki pochodzą właśnie z tego miejsca. Prawnik wspólnoty Siarhiej Łukanin twierdził w sądzie, że przed nabyciem budynku używanego obecnie przez wspólnotę w okolicy znajdowało się nielegalne wysypisko śmieci, gdzie składowane były m.in. samochody. Według prawnika wyrok zapadł na zamówienie władzy, która od dawna walczy ze wspólnotą. "Nowe Życie" ma 10 dni na zaskarżenie wyroku. Jego prawnik zaznacza, że nie ma ono pieniędzy na zapłacenie kary. Wspólnota Chrześcijan Pełnej Ewangelii "Nowe Życie" w 2002 roku nabyła oborę, której budynek przerobiła następnie na świątynię. W 2006 roku wierni wspólnoty podjęli głodówkę, gdy władze Mińska, a potem sąd gospodarczy zadecydowały o odebraniu im budynku. Władze argumentowały, że budynek wykorzystywany jest niezgodnie z przeznaczeniem. W 2004 roku zabroniły odprawiania tam nabożeństw. ZOBACZ NASZ RAPORT SPECJALNY O SYTUACJI POLAKÓW NA BIAŁORUSI