Na rozprawie w czwartek prokurator poprosił sąd o przerwę, by móc przygotować nowe oskarżenie. Proces zostanie wznowiony 16 listopada. Adwokat Paweł Sapiołka powiedział niezależnej gazecie internetowej "Biełorusskije Nowosti", że zmiana zarzutów może wiązać się z inną kwalifikacją albo innym zakresem przestępstwa zarzucanego Bialackiemu. Sapiołka, obrońca działaczy opozycyjnych, pozbawiony w tym roku licencji adwokackiej, zauważył, że w praktyce nowe zarzuty z reguły oznaczają zmianę na gorsze dla oskarżonego. Bialacki, szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" został zatrzymany 4 sierpnia. Dotąd zarzuty wobec niego dotyczyły zatajenia dochodów w szczególnie wysokiej kwocie. Chodziło o pieniądze przechowywane przez niego na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Według "Wiasny" przekazywały je fundacje zagraniczne na działalność organizacji, w tym obronę osób prześladowanych na Białorusi z powodów politycznych. "Wiasna" jest jedną z najbardziej znanych organizacji pozarządowych na Białorusi. Istnieje od 1998 roku, działała jako organizacja społeczna, ale w 2003 roku została zlikwidowana decyzją białoruskiego Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w obserwacji wyborów prezydenckich w 2001 roku. Później działacze próbowali zarejestrować organizację trzykrotnie, za każdym razem spotykali się z odmową. Z powodu braku rejestracji na Białorusi "Wiasna" utrzymywała konta za granicą. Uwolnienia Bialackiego żądają międzynarodowe organizacje praw człowieka, Unia Europejska i USA.