"Swiatłana Cichanouska przebywała trzy godziny w CKW (Centralnej Komosji Wyborczej) z prawnikiem Maksimem Znakiem, a następnie powiedziała, że 'podjęła decyzję' i udała się w niewiadomym kierunku" - przekazała Radiu Swaboda Hanna Krasulina, rzeczniczka sztabu. Przyznała, że współpracownicy kandydatki w wyborach prezydenckich nie wiedzą, gdzie przebywa. Do CKW Cichanouska udała się, by zaskarżyć wyniki wyborów. Prawnik Cichanouskiej Maksim Znak powiedział, że posiada więcej informacji, jednak będzie mógł je podać dopiero we wtorek. Wcześniej podczas konferencji prasowej około południa Swietłana C. wyglądała na bardzo zdenerwowaną i z trudem formułowała zdania. Doszło do starć uczestników protestu z żołnierzami W centrum Mińska w poniedziałek wieczorem uformowały się gigantyczne korki, a w kierunku zamkniętego przez milicję centrum ponownie zaczęły ściągać grupy ludzi. Na ulicy Kalwaryjskiej w centrum Mińska doszło do starć uczestników protestu z żołnierzami wojsk wewnętrznych z formacji Ałmaz. Opozycyjna "Nasza Niwa" poinformowała, że jej dziennikarka została raniona gumową kulą. Około godziny 23:00 PAP otrzymała informacje o rozpędzeniu grupy kilkuset demonstrantów, którzy zgromadzili się przy metrze Puszkińska, przy pomocy gazu łzawiącego. Informacje o tym, że w różnych miejscach stolicy gromadzili się protestujący podawała również "Nasza Niwa". "W korku stoi praktycznie cała mała obwodnica wokół centrum" - powiedzieli PAP mieszkańcy Mińska, którzy próbowali przejechać tą drogą. Z informacji mediów niezależnych wynika, że w niektórych miejscach kierowcy specjalnie tworzą korki, by zablokować przejazd samochodów wojskowych i milicyjnych. Nasza Niwa na komunikatorze Telegram informuje, że do protestów doszło także w innych miastach, m.in. Bobrujsku, Brześciu, Witebsku, Oszmianie, Berezie i Mozyrzu. Z Mińska Justyna Prus