Łukaszenko stwierdził, iż nie ma wątpliwości, że zdobędzie co najmniej dziewięćdziesiąt procent głosów. Obiecał też, że za jego rządów Białoruś pozostanie bastionem sowieckiego socjalizmu i tradycji. Starając się pokonać Łukaszenkę, opozycja wspólnie poparła jednego kandydata - Uladimira Honczaryka, opowiadającego się na gospodarczymi i demokratycznymi reformami, których żąda Zachód. Jednak zdaniem politologów realnie rzecz biorąc szanse Honczaryka są niewielkie. Według przedstawicieli OBWE, nawet jeśli zdobyłby znaczną ilość głosów, to nie można wykluczyć, że wyniki wyborów i tak zostaną sfałszowane na korzyść Łukaszenki.