Jak pisze portal inicjatywy obywatelskiej Karta-97, prokuratura ostrzega Żukouskiego, że dostarczając materiały zagranicznym mediom, nie akredytowanym w MSZ Białorusi, narusza on prawo. Jeśli ustalony zostanie fakt dalszej takiej współpracy, Żukouski będzie pociągnięty do odpowiedzialności - głosi pismo z prokuratury. Opozycjonista przyznał, że kiedy kandydował do parlamentu, robił zdjęcia kamerą na własny użytek. - Jestem obywatelem Białorusi i dlatego mam, według konstytucji, prawo zebrane przeze mnie informacje przekazywać dowolnemu kanałowi - czy to BT (państwowa telewizja białoruska-PAP), czy CNN czy RTR - powiedział Żukouski. Biełsat TV, finansowana przez rząd polski telewizja robiona przez Białorusinów dla Białorusinów, powstała w 2007 r. Ma przełamać monopol informacyjny mediów związanych z władzą Aleksandra Łukaszenki, a także wspierać kulturę białoruską i tamtejszą świadomość narodową. Projekt wspierają ministerstwa spraw zagranicznych Polski i Litwy oraz litewska telewizja publiczna.