W pogrzebie oprócz członków najbliższej rodziny uczestniczyli białoruscy i rosyjscy żołnierze. Wojskowi nie pozwalali dziennikarzom robić zdjęć z pogrzebu i nie udzielali informacji. Według ustaleń niezależnych mediów, w tym telewizji "Biełsat", pochowano 42-letniego Władimira Biekiesza, który urodził się w Grodnie. W tym mieście żyją też jego rodzice. Ostatnio mieszkał w Moskwie. Niewykluczone, że zaciągnął się do służby kontraktowej w rosyjskiej armii. Mieszkańcy Grodna mówią zgodnie, że zginął w Syrii. Na razie brak oficjalnego potwierdzenia tych przypuszczeń. Portal internetowy "TUT.by" zwraca uwagę, że Ministerstwo Obrony Rosji wcześniej potwierdziło śmierć w Syrii 11 rosyjskich żołnierzy.