Decyzja Aleksandra Łukaszenki była związana z obchodami Dnia Kobiet . Na Białorusi święto kobiet jest dniem wolnym od pracy. Ponieważ w tym roku przypada w czwartek, prezydent postanowił zrobić dniem wolnym od pracy również piątek. Ma się to jednak odbyć kosztem najbliższej niedzieli. Dziennikarze zwrócili uwagę, że praca w niedzielę może naruszać uczucia wiernych. Z kolei portal katolicki "Catholic.by" opublikował porady, jak powinien zachować się chrześcijanin, gdy niedziela jest dniem pracującym. Rzecznik prasowy episkopatu Białorusi ksiądz Jury Sańko stwierdził, że praca w najbliższą niedzielę nie będzie grzechem, gdyż nie będzie wynikać z własnej woli, ale z przymusu. Poradził wiernym, aby poszli do kościoła wieczorem lub rano. Podobne stanowisko zajęła białoruska Cerkiew. Jednak grupa pastorów ewangelickich zaapelowała do prezydenta o zmianę decyzji.