Białoruś: OMON na ulicach, armia w gotowości
Przed zapowiedzianym na wczesne popołudnie marszem protestu w Mińsku białoruski resort obrony wydał w niedzielę (23 sierpnia) komunikat, w którym zapowiada, że siły zbrojne będą chronić pomniki i miejsca pamięci narodowej. W mieście trwa demonstracja pod hasłem Marsz Nowej Białorusi.
Na wszelkie zamieszki w pobliżu takich miejsc nie będą już reagowały siły porządkowe, lecz armia - głosi komunikat.
Nieco wcześniej w centrum Mińska pojawiły się milicyjne ciężarówki i autobusy, a niektóre budynki w centrum miasta zostały ogrodzone. Oficjalne media ostrzegły przed prowokacjami.
W Mińsku trwa demonstracja pod hasłem Marsz Nowej Białorusi - na placu Niepodległości są już duże ilości ludzi, prawdopodobnie dziesiątki tysięcy. Cały czas na plac zmierzają nowe fale protestujących z biało-czerwono-białymi flagami.
Milicja wielokrotnie wzywała uczestników do rozejścia się, tłumacząc, że akcja jest nielegalna, jednak tłum reagował na te apele gwizdem i dezaprobatą.
Na obrzeżach placu Niepodległości są również armatki wodne i samochody z rulonami drutu kolczastego.
Marsz Nowej Białorusi ma te same postulaty, co rekordowy kilkusetysięczny protest w Mińsku w ubiegłą niedzielę - uwolnienie więźniów politycznych i wszystkich zatrzymanych w czasie protestów, dymisja prezydenta Łukaszenki, przeprowadzenie nowych wyborów.