Według Ejsmant podczas pierwszej rozmowy telefonicznej z Merkel w poniedziałek Łukaszenka zaproponował, by "UE stworzyła korytarz humanitarny dla 2 tys. uchodźców, którzy znajdują się w obozowisku" przy granicy z Polską. - My bierzemy na siebie zobowiązanie do działania na rzecz powrotu pozostałych 5 tys. do ojczyzny. I Angela Merkel, zgodnie z tymi ustaleniami, będzie prowadzić negocjacje z UE, w tym w sprawie organizacji korytarza humanitarnego do Niemiec - oświadczyła Ejsmant. 2 tys. migrantów w obozowisku Rzeczniczka przekazała, że w chwili obecnej na terytorium Białorusi jest ok. 7 tys. migrantów, z tego ok. 2 tys. - w obozowisku na granicy, a jeszcze ok. 200-500 osób jest rozproszone wzdłuż granicy. Ejsmant powiedziała, że Białoruś będzie nakłaniać, ale nie zmuszać migrantów do opuszczenia kraju, a w pierwszym samolocie, który wyleciał w czwartek, były 374 osoby, głównie obywatele Iraku. Jej zdaniem pozostali migranci "nalegają na utworzenie korytarza humanitarnego do Europy Zachodniej, głównie do Niemiec". - Tzn. obecnie oni kategorycznie odmawiają, ale będziemy nad tym pracować - oświadczyła. Niemcy dementują Rząd Niemiec nie zgodził się na żadne porozumienie z Białorusią w sprawie rozwiązania kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej - przekazało w czwartek źródło rządowe, cytowane przez agencję Reutera.Później informację białoruskiego reżimu zdementował minister spraw wewnętrznych, budownictwa i ojczyzny Republiki Federalnej Niemiec Horst Seehofer, który w czwartek spotkał się z polskim ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim. - To fake news. Fałszywą informacją było to, że nasz rząd byłby skłonny przyjąć pewną liczbę osób - podkreślił Seehofer. Pierwszy kontakt z Łukaszenką od wyborów prezydenckich Merkel dwukrotnie w ostatnich dniach rozmawiała telefonicznie z Łukaszenką o sytuacji na granicach Białorusi i UE, w tym białorusko-polskiej, gdzie od kilku miesięcy gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych przekroczeń granicy przez migrantów głównie z Iraku, a w ostatnich dniach dochodziło do zaostrzenia sytuacji i próby sforsowania granicy, tolerowanej przez białoruskie władze. Według rzecznika niemieckiego rządu podczas rozmowy w środę kanclerz podkreśliła potrzebę zapewnienia "pomocy humanitarnej i możliwości powrotu" osobom poszkodowanym, przy wsparciu międzynarodowych instytucji, takich jak Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) i Międzynarodowa Organizacja do spraw Migracji (IOM), a także we współpracy z Komisją Europejską. W poniedziałek Merkel i Łukaszenka rozmawiali po raz pierwszy na temat sytuacji migrantów na granicy białorusko-polskiej, białorusko-litewskiej i białorusko-łotewskiej. Przywódcy uzgodnili wtedy, że podejmą dalsze rozmowy w celu rozwiązania kryzysu. Poniedziałkowa rozmowa telefoniczna była pierwszym kontaktem z Łukaszenką, zainicjowanym przez zachodniego polityka wysokiego szczebla, od czasu sfałszowanych wyborów prezydenckich na Białorusi w sierpniu 2020 roku. Przywódcy państw Unii Europejskiej nie uznają Łukaszenki za legalnie wybranego prezydenta.