- Jesteśmy gotowi na wszelkie kroki, jeśli chodzi o normalizację naszych stosunków - zwrócił się Łukaszenka do ambasadorów Francji, Holandii, Hiszpanii i Słowenii na ceremonii wręczania przez nich listów uwierzytelniających w Mińsku. Białoruski prezydent oświadczył przy tym, że do Białorusi "nie może być żadnych pretensji, jeśli chodzi o normalizację tych stosunków". - Nie chcę powiedzieć, że piłeczka jest po waszej stronie, to dziennikarski slogan. Ale rzeczywiście jest ona po waszej stronie - oznajmił. Podkreślił, że na terenie Europy istnieje zbyt dużo zagrożeń zewnętrznych i zaapelował: "Zastanówmy się razem, jak im przeciwdziałać, nie patrzmy na siebie krzywo". - Nie uciekniemy od siebie nawzajem, czeka nas życie w sąsiedztwie - dodał, podkreślając, że Białorusi zależy na ustabilizowaniu stosunków z UE. Zaznaczył przy tym, że produktywna współpraca z państwami UE "jest możliwa wyłącznie na zasadzie równoprawności i wzajemnego szacunku". - Jestem przekonany, że pragmatyczne podejście i dążenie do pozytywnego rezultatu pozwolą nam wiele osiągnąć w najróżniejszych sferach - dodał. Białoruski minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej mówił po listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, że spotkanie było bardzo ważne z uwagi na pozytywny kontekst i pozytywną atmosferę. - Atmosfera ta stwarza możliwość podjęcia dalszych kroków w kierunku normalizacji naszych stosunków z UE, dalszego pogłębienia i poszerzenia współpracy - powiedział wówczas. Na szczycie Makiej zadeklarował, że Mińsk jest gotów rozpocząć rozmowy o uproszczeniu przepisów wizowych z UE.