Przez cały miniony weekend OBWE była atakowana w mediach za - jak to napisano w jednej z gazet - wywrotową i antykonstytucyjną działalność przeciwko Białorusi. Niespełna tydzień temu prezydent Aleksander Łukaszenko zasugerował, że należy przeanalizować, czy obecność misji w Mińsku jest w ogóle konieczna. Oskarżenia władz i mediów sprowadzają się właściwie do jednego - OBWE finansuje białoruską opozycję. Łukaszenko oskarżając posługiwał się konkretnymi sumami. Stwierdził, że ponad sto milionów dolarów zostało przekazane w ręce opozycjonistów na sfinansowanie wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Zdaniem obserwatorów kampania prowadzona przez władze Białorusi zmierza do zakazania działalności OBWE w tym kraju. Gdyby tak się stało, stosunki władz w Mińsku z innymi organizacjami europejskimi też uległyby pogorszeniu i kraj popadłby w jeszcze większą izolację polityczną.