Informację tę podał portal "Biełorusskij Partizan", powołując się na śledczego prokuratury o nazwisku Szaban. Przyznał on, że w śledztwie nie ustalono winnych i zapowiedział, że zostanie ono zamknięte w ciągu tygodnia. Chodzi o sprawę satyrycznych krótkich filmów animowanych, emitowanych przez nadającą z Polski telewizję Biełsat. Pod koniec marca, właśnie pod pretekstem śledztwa o obrazę w tych filmach prezydenta Alaksandra Łukaszenki, u kilkunastu niezależnych dziennikarzy przeprowadzono rewizje. Dziennikarzy nie aresztowano, ale przeszukano ich mieszkania i zabrano im sprzęt komputerowy. Białoruska opozycja oceniła wówczas, że faktycznym powodem rewizji było zastraszenie dziennikarzy współpracujących z zagranicznymi i niezależnymi mediami.