Niezależne portale internetowe, powołując się na informacje od rodzin skazanych, podały dwa nazwiska zwolnionych; są to młodzi uczestnicy protestów: Fiodar Mirzajanau i Pawał Winahradau. Brak dotąd informacji, by wśród zwolnionych znaleźli się byli kandydaci na prezydenta, aresztowani i skazani po wyborach. Według państwowej agencji BiełTA, która powołuje się na administrację prezydenta Alaksandra Łukaszenki, podpisał on dekret o ułaskawieniu, "kierując się względami humanitarnymi". Niezależne media białoruskie przypominają, że według szefa MSZ Bułgarii Nikołaja Mładenowa Łukaszenka pod koniec sierpnia miał obiecać mu zwolnienie wszystkich skazanych po wyborach do początku października. Dotąd, w dwóch grupach w sierpniu i wrześniu, ułaskawionych zostało łącznie 13 szeregowych uczestników demonstracji opozycji w wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia zeszłego roku. Za protesty powyborcze skazanych zostało przez sądy ponad 40 osób, w tym ponad połowa na kary od dwóch do czterech lat kolonii karnej. Trzej byli kandydaci w wyborach: Mikoła Statkiewicz, Dźmitry Wus i Andrej Sannikau otrzymali kary sześciu, 5,5 roku oraz pięciu lat kolonii karnej. 19 grudnia zeszłego roku, w wieczór po wyborach prezydenckich tysiące ludzi protestowało w Mińsku przeciw oficjalnym wynikom, dających niemal 80 proc. głosów ubiegającemu się o czwartą kadencję Łukaszence. Doszło do ataku grupy ludzi na drzwi do budynku rządu; według opozycji była to prowokacja. Milicja i wojska wewnętrzne rozbiły demonstrację, zatrzymano ponad 600 osób.